

Flaszka- klasztor- szwagier- szrot- prysznic. Jak myślisz, co łączy te słowa?
Wszystkie pochodzą z języka niemieckiego. Ja, jako mieszkanka Wielkopolski na codzień używam wielu słów, które są germanizmami. Jednak nie zdawałam sobie sprawy, że w całej polszczyźnie germanizmów jest aż tyle. Jeśli słowo “bana”, “szneka z glancem” są Ci obce i nie masz bladego pojęcia, cóż te słowa mogą oznaczać, zapraszam Cię do posłuchania tego odcinka. Bardzo jestem ciekawa jakich Ty używasz na codzień słów, które pochodzą z języka niemieckiego.


Chcesz zobaczyć jak wygląda mój kurs internetowy od środka?
CHCESZ ŚCIĄGNĄĆ TEN ODCINEK?
Jakich słów używam, Krajanko? Tez mam sporo wspólnego z Wielkopolską. A używane przeze mnie słowa w mowie potocznej, to: cug, fucha, szajs, flepy, tytka, bojtel, mycka, majcher, sztraf, na szagę, raus, auto, geld, cyngle/bryle, hande hoch, fertyk, ajzol, szfung szajba, breszka/raszka, bubek, frechowny, fyrtel, glaca, glanc, hajcować, kanka (chociaż już się jej nie używa na co dzień), korbol (nie na dynie, ale na duży ogórek zielony), bajtlować, lajsnąć, lump, niuplać, brechtać się, ruła/rułe, rajcować, rycht/tyś jest rycht, sznyta/sznytka, wajcha, klasyczne WUCHTA, rojber. Niezmiernie rzadko: aparat, mus, bahnhof, u-bahn, onkel, deka/zadekować sie, fojer, tancowac, blałka, klunkry, lukać/kukać, bryndka/berbelucha, sztajmes, winkiel, eka, lachac się, szpeknąć, pucować. TO tak na gorąco 😉
Ilość wymienionych jest tak ogromna, że można nagrać o nich osobny odcinek 🙂 Muszę z zawstydzeniem przyznać, że nie wszystkie słowa wymienione znam.